Nie ma czegoś takiego jak konkretna dieta w trakcie laktacji ani połogu. Tym bardziej nie powinna to być dieta eliminacyjna. Powiedzmy to głośno, przeczytajmy jeszcze trzy razy. Zapamiętajmy dla siebie i innych. ❗️❗️❗️

Jeśli chodzi o połóg:

Sprawa jest bardzo prosta. W pierwszych dobach po porodzie dieta po prostu powinna być treściwa i dokładnie taka, na jaką ma ochotę mama. Poród to nie lada wysiłek dla organizmu, dlatego trzeba go dokarmić i dodać energii, która w pierwszych tygodniach jest na wagę złota. Warto ewentualnie postarać się uwzględnić jakąś formę błonnika – w warzywach, owocach albo pełnoziarnistych produktach, ten pozwoli szybciej odzyskać powrót do regularności wypróżnień.

Jeśli chodzi o czas karmienia piersią:

Dieta w trakcie laktacji powinna być nadal treściwa, bazująca na 4 pełnych posiłkach, a nawet kilku dodatkowych przekąsach, ponieważ zapotrzebowanie kaloryczne utrzymuje się na podobnym pułapie, jak w ostatnim trymestrze ciąży (+ 500kcal). Generalnie obowiązują praktycznie te same zasady, co w trakcie ciąży (zajrzyj o kilka postów w dół). Ma być wartościowo, odżywczo i z dużą ilością warzyw i owoców. Jedyne rzeczy, które możemy eliminować i ograniczać to żywność wysoce przetworzona i alkohol.

Co z kolkami❓

Kolki są nieprzyjemną oznaką, że układ pokarmowy maluszków jest jeszcze niedojrzały. Nauczenie się prawidłowego trawienia, wykształcenie dostosowanej do pokarmu flory bakteryjnej – to zajmuje trochę czasu po porodzie. Kolki nie są spowodowane dietą mamy, są nieprzyjemną przywarą okresu niemowlęcego, który po prostu zarówno rodzice, jak i maluch muszą przetrwać.

Możesz jeść strączki, cebule, podsmażane produkty – w takich ilościach, żeby samej czuć się dobrze.

Co z alergiami❓

Eliminowanie produktów z diety mamy nie uchroni dziecka przed rozwinięciem alergii. Nie unikaj alergenów w swojej diecie. Jeśli niepokoją cię zmiany skórne, pojawiają się obrzęki na skórze albo pojawiają się śluzowe wypróżnienia – nie baw się sama w lekarza ani detektywa, nie szukaj sama potencjalnych przyczyn i nie eliminuj ich na własną rękę. Najlepiej pójść do lekarza, upewnić się, czy obserwowane zmiany faktycznie powinny niepokoić, a jeśli tak – to jakie badania należy wykonać i jakie działania wdrożyć.

Uwaga na fałszywe poszlaki❗️

Zauważyłaś, że dwa razy z rzędu, kiedy zjadłaś cebulę, Twoje dziecko bardziej płakało? Wydaje się jak oczywista poszlaka, ale to bardzo zwodnicze. Sam fakt, że będziesz się nad tym zastanawiać sprawi, że będziesz szukać analogii na siłę, chociaż czas wystąpienia nadmiernego płaczu po zjedzeniu produktu może być różny, czasami może nie być go wcale, a czasami może się pojawiać bez względu na to, że w diecie nie wystąpił podejrzany produkt.

Jeśli Twoje podejrzenia są bardzo silne, skonsultuj to z lekarzem, zamiast ograniczać sobie dietę.

A co ze zmianą smaku mleka❓

Tak, są produkty, które mogą wpływać na smak mleka i nie jest to niczym złym. Po prostu pozwolą dziecku szybciej zaznajomić się ze zmiennymi smakami, nawet przed momentem rozszerzania diety. Nawet wody płodowe potrafią dostarczać różnych bodźców smakowych rozwijającemu się w brzuchu dziecku.

Diana Szumilas-Kogut